...a ja właśnie oglądam ten film ze znajomymi w Galway w Bloomsday w barze number 8...za chwile czytanie "Ulysses'a" James Joyce'a....oczywiście tylko urywków....guinness...irlandzka ballada....może Joyce jest tu dzisiaj między nami..???
A my sobie w barze zawsze czytamy "Pana Tadeusza"... może Mickiewicz jest dziś między nami...? No i oczywiście obowiązkowo każdy ma laptopa żeby sobie zakładac tematy na filmwebie.
Siedzę w spelunie nr 9 lokal 11, gdzie nieogolony barman brudną scierą czyści kufle ... w tv lecą Psy ... tyskie z blaszanej beczki i balsam pomorski z ekskluzywnej butelki ... Boguś jest tu dzisiaj duchem ... w drugim kącie sali siedzi jakaś zła kobieta ...