Obejrzałam z przyjemnością film Znachor z 2023r-------mimo wcześniejszych uprzedzeń .........i...wystarczy, wcale nie marzę o ponownym obejrzeniu.
**********************
Natomiast film z Bińczyckim, Dymną, Barcisiem, Stockingerem i całą reszta wspaniałych Aktorów-- moge oglądac ciągle cytując znane na pamięć dialogi razem z aktorami..:)))
Mam podobnie, nowego Znachora starałem się obejrzeć bez uprzedzeń ale tam na każdym kroku robiony sobie żarty z logiki i na siłę próbowano uwydatnić bohaterki jako silne, niezależne, stanowcze kobiety które podporządkowują sobie wszystkich dookoła co po prostu było sztuczne.
Rola Znachora zeszła na drugi plan, wszystkie ważne wątki skrócone i wrzucone dlatego nic się tutaj nie klei,nie ma logicznej kontynuacji a końcówka filmu to niestety dramat i nie taki dramat jaki chcielibyśmy widzieć.
Chwilę po seansie nowego Znachora musiałem zaaplikować sobie tego z 1982 jako odtrutkę, i znowu się popłakałem i znowu serducho zabiło mi mocniej słuchając pięknej muzyki:)
A cóż się można było spodziewać po lewactwie skupionym wokół netflixa, na szczęście Netflix stracił w Polsce pozycję lidera streamingu
Jesteśmy identyczni. Leszek Lichota zagrał bardzo dobrze i także miał w sobie to coś jak Jerzy Bińczycki, ale wersja współczesna jest kłamliwa i paskudna, do tego zrobiona z nienawiścią i z nienawiści do polaków, co aż bije po oczach.