No muzyka miała troszkę fajnych ambientów, zdecydowanie zasłużyła na lepszy film niż tą padlinę.
Początkowa animacja się udała. I scenografia momentami dobrze działa. Cała reszta to jest klęska.
Ale swoje zarobili. 100k budżetu, a ponad 4 mln przychodu. Więc zysk ile? milion? 2 miliony? Nakręcić jakiś amatorski film, na znanym produkcie, przy marnym budżecie, a i tak będzie zysk.
Tak w sumie to dwie rzeczy w tym filmie zagrały. Drugą był dosyć porządny marketing.
Najgorsza jest chyba reżyseria. Facet nie jest w stanie zbudować żadnego napięcia (patrz retrospekcje ze stalkerem), zupełnie jakby do kręcenia filmu dorwał się kompletny amator bez podstawowego warsztatu. Prowadzenie akcji koszmarne. Postacie występujące w scenie nagle znikają i pozostają zamrożone w czasie i przestrzeni. Krzyś, nemezis Puchatka znika na cały film a głównymi bohaterkami są jakieś nołnejmy, odczłowieczone mięso armatnie, których śmierć, strach, cierpienie zupełnie po widzach spływa. Ten film jedynie broni się nietuzinkowym pomysłem na slasher o postaciach z bajki które zostają mordercami. Ale pomysł to jedno a wykonanie drugie...Szkoda że nie zabrał się za to jakiś utalentowany twórca, jak kiedyś Alexandre Aja gry nakręcił debiutancki Blady Strach i wyruszył do podbój Hollywood.
Alurat muzyka była tak nietrafiona do tego filmu. Rozdwojenie twórcze… natomiast jak ja sam slasher zasługuje spokojnie na 3