Bardzo doba realizacja, typowy hitchcockowski styl narracji i prowadzenia kamery. Równie
udana muzyka. Film z bardzo dobrą atmosferą zamknięcia. Po 11 latach podoba mi się
jeszcze bardziej.
To jest najlepsze w takich filmach, że po kilkunastu latach znów można je obejrzeć z niekłamaną przyjemnością. Dlatego też ode mnie mocne 8/10
Ostatnio robię sobie kolejną już powtórkę z Briana De Palmy.
Właśnie obejrzałem 'Snake Eyes' i chciałem napisać to samo co wyżej, więc podpinam się tutaj. Potwierdzam: film wciąż robi świetne wrażenie - stary dobry De Palma.
PS. Jako kolejny z serii obejrzę po latach 'Nietykalnych', widzę że tam na forum młodzi krytycy filmowi łoją równo ten film. Sprawdzę, jak obecnie odbiorę ten jeden z moich ulubionych kiedyś filmów tego reżysera.